Legenda o Świętym Graalu rozpala umysły poszukiwaczy tajemnic w całym świecie zachodnim. Choć najstarsze dzieła poświęcone temu tajemniczemu obiektowi powstały ponad osiem wieków temu, historia ciągle rozwija się, a coraz to nowe książki na ten temat stają się światowymi bestselerami. To właśnie jest głównym problemem poszukiwaczy, nikt nie wie, czym właściwie był Święty Graal?
Już pierwsze trzy dzieła poświęcone obiektowi nie ułatwiają odpowiedzi na to pytanie. Tylko w jednym z nich Święty Graal wiąże się z osobą Jezusa. Chodzi o opowieść Roberta de Boron powstałą około 1200 roku. Mówi ona o Józefie z Arymatei, który zebrał krew Jezusa z krzyża do naczynia używanego przez Zbawiciela podczas Ostatniej Wieczerzy.
Szybko jednak pojawiła się krytyka takiego przedstawienia Graala. Niemiecki poeta Wolfram von Eschenbach przedstawił inną historię, w której Graal jest kamieniem obdarzonym cudownymi mocami. Źródłem wiedzy dla Wolframa miał być tajemniczy człowiek o imieniu Kyot.
Współcześni historycy skłonni są przedstawiać całą opowieść jako legendę celtycką odpowiednio zmienioną na potrzeby kościoła. Trzeba tu podkreślić, że między wydarzeniami opisanymi w Nowym Testamencie a pojawieniem się pierwszych pisanych opowieści o Graalu minęło pond tysiąc sto lat.
Tajemniczego obiektu przez wieki poszukiwali pojedynczy ludzie a nawet potężne organizacje. Odnalezienie go przypisuje się często zakonowi templariuszy. Najbardziej spektakularne poszukiwania prowadziła jednak o wiele bardziej mroczna organizacja.
Legendą o Graalu zafascynowany był przywódca SS Heinrich Himmler. Osobą, której Himmler powierzył zadanie odnalezienia go był Otto Rahn. Został on nawet członkiem SS mimo swych homoseksualnych skłonności i posiadania żydowskich przodków.
Głównym obszarem tych poszukiwań była Langwedocja. Rahn interesował się bowiem katarami, średniowieczną grupą religijną głoszącą poglądy gnostyckie. Według legendy katarzy posiadali kamień, który spadł z nieba, co pasowało do średniowiecznej opowieści Wolframa.
Również współcześnie Święty Graal rozbudza wyobraźnię twórców legend. Powstają opowieści o maszynie pozostawionej na ziemi przez UFO, albo relikcie pozostałym po zaginionej cywilizacji. Powstała nawet legenda o potomstwie Jezusa i Marii Magdaleny, w której krew nie przechowywana jest w naczyniu ale w żyłach potomków. Całą historię oparto na sprytnie zniekształconych legendach i pokrętnej interpretacji symboliki dzieł sztuki.
Można więc powiedzieć, że nawet gdy ktoś odnajdzie swojego Graala, nie przekona innych poszukiwaczy, że mają do czynienia z interesującym ich obiektem.
Więcej w: Wojciech Ostrowski; „Święty Graal – legenda wciąż żywa”; „Mówią Wieki”, nr 2 /2017.
Tagi: Graal, historia, legendy, średniowiecze, templariusze
Dodaj komentarz