Oglądając filmy dokumentalne poświęcone historii, łatwo zauważyć, że ich twórcy dość często – delikatnie mówiąc – nadinterpretują teksty źródłowe. Przykładem zniekształcania opowieści jest traktowanie najczęściej spotykanej w popkulturze opowieści Platona, zawartej w dialogach “Timaios” i “Kritias”. Mimo upływu ponad dwóch tysiącleci od jej opisania Atlantyda ciągle rozbudza wyobraźnie tropicieli tajemnic. Warto więc obalić kilka mitów.
Można uważać opowieść Platona za całkowicie zmyśloną, albo widzieć w niej echo dawnej katastrowy, takiej jak wybuch wulkanu na Santorynie. Warto jednak wspomnieć postać Heinricha Schliemanna, archeologa amatora. Zafascynowany opowieścią Homera, poszukiwał on Troi, a odkrył całą cywilizację zwaną dziś mykeńską. Bez względu na motywacje dobrze jest jednak wiedzieć, co napisał, a czego nie napisał Platon.
Atlantyda przedstawiana jest dziś często jako wyspa wysokorozwiniętej kultury w morzy barbarzyństwa. Tymczasem z opowieści Platona wynika zupełnie inny wniosek. Atlantyda na przykład przegrała wojnę z przodkami Greków, co uniemożliwiło jej inwazję na Europę. Nie mogła więc aż tak bardzo górować nad mieszkańcami dawnej Grecji.
Przez Atlantydę również – zdaniem Platona – dawni mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego mogli podróżować do lądu, który znajduje się za Atlantykiem. Państwo egipskie miało zaś powstać na wzór tworu politycznego istniejącego w tym czasie na obszarze Grecji.
Nie jest też prawdą, co często sugeruje się współcześnie, że Platon opisał lokalny kataklizm, który zniszczył wyłącznie jedną wyspę. Według opowieści starożytnego filozofa, dwanaście tysięcy lat temu miał miejsce potop i przeżyła go zaledwie garstka ludzi na świecie. Katastrofa sprawiła, że cała wiedza o świecie istniejącym przed nią została zapomniana. Jedyne ślady dawnej wiedzy można spotkać w Egipcie.
Zdaniem autora, katastrofy takie zdarzają się co pewien czas. Obok potopów Platon wspomina również zniszczenia spowodowane przez ogień. Dochodzi do nich, gdy jakieś ciało niebieskie poruszające się blisko ziemi zmieni swój bieg.
Potop niszczący niemal całą ludzkość poprzedzony był trzęsieniami ziemi, a Atlantyda zatonęła w ciągu jednej doby. Grecja pokryta niegdyś żyznymi glebami i lasami po potopie zmieniła swój wygląd. Ludzie zaś na świecie zaczęli żyć w niedostatku i zapomnieli o dawnej historii.
Nasuwa się pytanie, czy Platon opisał wydarzenia dawniejsze od wybuchu na Santorynie i skąd wiedział, że za Atlantykiem znajduje się ląd?
Autor: Waldemar Kubielski
Tagi: filozofia, Grecja, historia, legendy, morze
Dodaj komentarz