Ubiegłoroczne wakacje były wyjątkowo nietypowe. Choć w sezonie wakacyjnym rząd poluzował obostrzenia, część Polaków wolała nie ryzykować i swój urlop spędziła w domu. Władza próbowała pomóc branży turystycznej poprzez wprowadzenie bonu turystycznego. Jak jednak pokazał czas, nasi rodacy nie korzystali z niego tak chętnie, jak pierwotnie zakładano.
Bon turystyczny potocznie nazywany był „500 plus na wakacje”. Jego celem było wsparcie branży turystycznej poprzez wsparcie finansowe Polaków udających się na urlop. Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że wykorzystano zaledwie 1,3 mln z puli aż 4,2 mln świadczeń. Jest to bardzo zła informacja dla branży hotelarskiej.
Przedsiębiorcy nie ukrywają, że liczą na to, że Polacy zdecydują się wyjechać na urlop podczas majówki oraz sezonu wakacyjnego. Ważne jest również to, aby nasi rodacy decydowali się na odpoczynek w Polsce. Aktualnie niewykorzystane bony turystyczne warte są ponad 800 milionów złotych.
Wiele zależy również od rozwoju pandemii oraz decyzji rządu. Jeśli w wakacje liczba zarażeń będzie duża, będzie oznaczało to jeszcze większe kłopoty dla branży hotelarskiej. Pewną nadzieją jest natomiast rozpoczęty już proces szczepień.
Branża hotelarska nie ukrywa, że sam bon turystyczny nie rozwiąże wszystkich problemów. Przede wszystkim polscy wczasowicze przeważnie zostawiają w kurortach mniej pieniędzy od gości zagranicznych. Tymczasem podczas pandemii wczasowiczów spoza Polski praktycznie nie było.
Brak gości to problem nie tylko hoteli. Cierpią również bary, restauracje, muzea, czy obiekty rozrywkowe. Wiele turystycznych miejscowości swoje biznesy dostosowało właśnie pod sezonowy zysk. Do tego potrzebni są jednak turyści, a tych w ubiegłym roku zdecydowanie brakowało.
Warto wspomnieć o polityce niektórych państw. Przykładowo w Grecji rząd stara się przygotować turystyczne miejscowości na przyjazd gości. Tamtejszy rząd opracował specjalny program sanitarny, którego celem jest pomoc branży turystycznej. Są jednak pewne warunki zarówno dla przyjezdnych, jak i dla regionów turystycznych. Przede wszystkim do Grecji będzie mógł przylecieć każdy turystka, który jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, posiada przeciwciała, albo okaże negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. W ten sposób rząd zamierza otworzyć granice, co umożliwi branży czerpanie zysków z sezonu wakacyjnego.
Do skorzystania z dofinansowania uprawnionych jest 6,5 miliona Polaków, którzy są beneficjentami świadczenia 500+, dzieci rodziców pobierających świadczenia opiekuńcze za granicą oraz wszyscy, którzy nabędą takie prawo do 31 grudnia 2021 roku. Dodatkowo na dzieci z niepełnosprawnościami przysługuje świadczenie dodatkowe w wysokości 500 zł.
Przedsiębiorcy, którzy chcą przyjmować płatności takim bonem, powinni zarejestrować się na Platformie Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Lista podmiotów, uprawnionych do przyjmowania płatności za pomocą bonu znajduje się na stronach Polskiej Organizacji Turystycznej na stronach internetowych: www.bonturystyczny.gov.pl, www.pot.gov.pl oraz www.polska.travel.
Formalnie bonem turystycznym można płacić do 31 marca 2022 roku, jednak w praktyce usługa będzie możliwa również po tej dacie. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii zapowiedziało już, że trwają prace nad możliwością przedłużenia wykorzystania bonów.
Czy bon turystyczny w tym roku będzie cieszył się wśród Polaków większą popularnością? O tym przekonamy się w ciągu najbliższych miesięcy. Zdaje się jednak, że główną rolę odegra pandemia oraz rządowe decyzje. Jeśli w dużej mierze uporamy się z koronawirusem, wówczas większa ilość Polaków zdecyduje się na wakacyjny wyjazd. Ku uciesze branży turystycznej.
Jan Strychacz
Tagi: bon turystyczny, finanse, podróże, polityka, społeczeństwo, turystyka
Dodaj komentarz