Praca siedząca często uważana jest za mniej wymagającą od pracy fizycznej. Jednak i ona ma swoje wady, które w dłuższej perspektywie mogą wpłynąć nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale również kondycję psychiczną.
Nikogo nie powinno dziwić to, że długie siedzenie w jednej pozycji może mieć zły wpływ na nasz kręgosłup. Mało osób ma jednak świadomość tego, jak duża jest skala tego problemu. Badania przeprowadzone w 2018 roku wykazały, że aż 79,1 proc. ankietowanych odczuwa ból bezpośrednio związany z wykonywaną pracą i najczęściej dotyczy on górnych partii ciała. Mówimy więc o powszechnym problemie.
Co drugi respondent zauważył u siebie dolegliwości związane z uporczywym bólem szyi. Blisko połowa ankietowanych uskarżała się na ból łopatek, głowy czy barków. Ponadto 51,5% osób uskarżało się na ból w okolicach kości krzyżowej. Ponadto co piąta osoba przyznawała, że kończąc pracę odczuwa suchość oczu.
Przy tym wszystkim należy pamiętać o tym, że ból towarzyszący naszej pracy siedzącej jest sygnałem ostrzegawczym. Jeżeli regularnie odczuwamy dolegliwości związane z tymi samymi miejscami, powinien być to dla nas jasny znak – pojawił się problem, który powinniśmy możliwie jak najszybciej rozwiązać.
Praca przy biurku często wymaga od pracowników kreatywności oraz wysiłku intelektualnego. Z czasem może wkraść się monotonia prowadząca do zmęczenia naszej psychiki. Ponadto pojawiać może się stres. Aż 81,5% ankietowanych przyznało, że w swoim miejscu pracy muszą zmagać się z sytuacjami stresowymi i pracować pod silną presją czasu.
Praca siedząca, której towarzyszy kiepska atmosfera, wymuszająca na nas wytężone skupienie może prowadzić do obniżenia poziomu naszego samopoczucia. Stąd już krótka droga do rozdrażnienia, niepotrzebnych konfliktów w pracy (a czasem i w domu), obniżona koncentracja i spadek naszej wydajności.
Co piąty pracownik wykonujący pracę siedzącą przyznaje, że z powodu stresu miewa problemy z zasypianiem. Wynika to między innymi z poczucia natłoku obowiązków oraz braku umiejętnego odcięcia się od pracy po powrocie do domu.
Pandemia dodatkowo uwydatniła ten problem. Pracując zdalnie pracownicy często mają wrażenie, że cały czas są w pracy. To również kwestia szefostwa – jeśli kierownik wie, że dana osoba jest w domu, często odzywa się do niej nawet poza godzinami pracy. Przez to pracownikowi ciężko rozdzielić pracę od odpoczynku. Co naturalnie prowadzi do większego zmęczenia i spadku efektywności.
Istotną rzeczą podczas pracy siedzącej może być także niedobór światła. Wielu pracowników przyznaje, że pracują w pomieszczeniach, które nie są wystarczająco dobrze oświetlone. Ponadto w okresie zimowych odczuwalny jest również brak światła słonecznego, szczególnie wśród osób pracujących na pierwszą zmianę. Nie bez przyczyny sezon jesienno-zimowy kojarzony jest z masowym pogarszaniem się nastrojów wśród pracowników.
Spędzanie dużych ilości czasu w pozycji siedzącej oznacza niską aktywność fizyczną. Brak ruchu to częsty powód do narzekania wśród pracowników biurowych. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazały, że czas spędzany na siedzeniu w dużym stopniu koreluje z ogólnym ryzykiem przedwczesnej śmierci.
Naukowcy z Columbia University Medical Center poddali analizie tys. osób w wieku 45 i więcej lat. Okazało się, że ludzie ci siedzą średnio 12,3 godziny w ciągu 16-godzinnego dnia. W przypadku osób, które dziennie siedzą po 13 godzin ryzyko przedwczesnego zgonu jest aż dwukrotnie większe. Dlatego też praca siedząca powinna być łączona z aktywnościami fizycznymi poza pracą. W innym przypadku nasze zdrowie może być poważnie narażone.
Jan Strychacz
Tagi: Porady, praca, psychika, zdrowiei można nabawić się żylaków na dupie
Dodaj komentarz