Kiedy w 1989 roku w Polsce dochodziło do zmiany systemu politycznego i gospodarczego głoszono, że demokracja i wolny rynek stanowią gwarancję dobrobytu. Dowodem na słuszność tego przekonania było porównanie niedemokratycznych krajów bloku wschodniego z bogatymi państwami Europy Zachodniej i Ameryki Północnej. Gdy jednak spojrzymy na region Azji Wschodniej, okaże się, że teoria powyższa nie wszędzie się sprawdza.
Jak pisze magazyn „Rynek Inwestycji”, widzimy dziś ogromny wzrost gospodarczy w Chinach, gdzie nie ma demokracji a rynek podlega dużej kontroli państwa. Jednocześnie udział zachodnich demokracji w globalnym PKB systematycznie spada.
Patrząc na Koreę Południową czy Tajwan łatwo zauważyć, że nie tylko Chiny rozwijały się intensywnie w warunkach braku demokracji. W Korei Południowej i na Tajwanie najpierw miał miejsce intensywny rozwój gospodarczy a później dopiero dochodziło do przemian demokratycznych.
Wiele krajów Azji Wschodniej przechodziło albo przechodzi obecnie okres intensywnego wzrostu PKB w warunkach braku demokracji lub funkcjonowania systemu, który określa się mianem półtorapartyjnego. Termin ten stworzono dla państw takich jak Singapur, w którym odbywają się wprawdzie demokratyczne wybory, ale od dziesiątków lat wygrywaj je tylko jedna partia.
O ile w Europie powstało społeczeństwo oparte na prawach jednostki, o tyle w Azji Wschodniej jednostka posiadała jedynie obowiązki, a jej wartość determinowało miejsce, które zajmowała w hierarchii społecznej. Dominująca tam filozofia konfucjańska uznaje konflikt za naruszenie porządku społecznego. Dotyczy to również walki o władzę. Nic dziwnego, że demokracje powstawały w Azji Wschodniej dość opornie i pod dużym wpływem Zachodu.
Wprawdzie wschodnioazjatycka moralność nakazywała od wieków całkowite posłuszeństwo wszelkiej władzy, czy to w rodzinie czy w państwie, jednak nakładała też obowiązki na rządzących. Musieli oni dbać o dobrobyt poddanych. Kiedy nie wywiązywali się z tego obowiązku, lud miał moralne prawo do buntu.
Demokracja i wolny rynek w takim społeczeństwie nie przyjmują się tak łatwo jak na Zachodzie. Rządzący bowiem mają moralny obowiązek ingerować w gospodarkę dla jej wzmocnienia. Zamożność obywateli, a nie głosowanie w demokratycznych wyborach dają im legitymacje do sprawowania władzy.
Różnice kulturowe zadecydowały o losie krajów socjalistycznych w obu częściach świata. W Europie socjalizm upadł. W Azji Wschodniej większość dawnych państw socjalistycznych przechodzi okres transformacji ekonomicznej przy zachowaniu monopolu na władzę partii nazywanych ciągle komunistycznymi.
Upadek dawnego systemu politycznego nie nastąpił więc ani w Chinach, ani w Korei Północnej, Wietnamie czy Laosie. Demokracja i wolny rynek nie funkcjonowały również w wielu krajach popierających Zachód w czasach zimnej wojny.
Więcej na „Rynek Inwestycji” Demokracja i ekonomia w Azji Wschodniej
Tagi: Azja, Chiny, demokracja, Korea, Tajwan
Dodaj komentarz