Jak podaje brytyjski „The Guardian”, Indie i Rosja prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie umowy o wolnym handlu. Umowa spowoduje rozwój kontaktów gospodarczych między obydwoma krajami, kiedy większość krajów Zachodu dąży do izolacji Moskwy w związku z wojną na Ukrainie. Rozwój tych kontaktów może spowodować pogorszenie stosunków Indii z USA, Wielką Brytanią i Unią Europejską.
Jak powiedział przebywający w Indiach wicepremier Rosji a jednocześnie minister handlu Denis Manturow, trwają rozmowy w sprawie podpisania umowy o wolnym handlu pomiędzy Indiami a Euroazjatycką Unią Gospodarczą. Jest to organizacja powstała na mocy porozumienia Białorusi, Rosji i Kazachstanu w 2015 roku. Weszły do niej również Armenia i Kirgistan, status obserwatora posiadają natomiast: Kuba, Mołdawia i Uzbekistan.
Minister spraw zagranicznych Indii Subrahmanyam Jaishankar stwierdził, że pandemia zakłóciła rozmowy z reprezentowaną przez Rosję Euroazjatycką Unią Gospodarczą, ale ma nadzieję, że zostaną one wznowione, ponieważ mogą wpłynąć na relacje handlowe jego kraju. Dodał, że trwają zaawansowane negocjacje, a relacje Delhi z Moskwą są jednymi z najstabilniejszych na świecie.
Jednocześnie rząd indyjski prowadzi rozmowy gospodarcze z Wielką Brytanią i Unią Europejską. Rząd w Delhi – podobnie jak Pekin – nigdy nie potępił rosyjskiej agresji na Ukrainie. Jednocześnie – również podobnie jak Pekin – apeluje o pokojowe rozwiązanie konfliktu. Indie są też niechętne przyłączeniu się do zachodnich sankcji przeciw Moskwie.
Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie obroty handlowe Rosji z Indiami gwałtownie wzrosły, mimo prób Zachodu odcięcia Rosji od światowego handlu. Jedną z głównych przyczyn tego wzrostu jest możliwość importu taniej ropy w cenie narzuconej przez grupę G7. Ma to dla Indii istotne znaczenie, szczególnie w sytuacji gdy istnieje zagrożenie wzrostem cen spowodowane przez ograniczenie wydobycia w krajach OPEC. Rosja (wcześniej jako Związek Radziecki) jest też od kilku dekad kluczowym dostawcą sprzętu wojskowego do Indii.
Jak zauważa „The Guardian”, rozwój kontaktów z Indiami stanowi element polityki zagranicznej Rosji, która chce budować relacje z krajami niezachodnimi. Elementem tej polityki jest wzmożenie kontaktów politycznych i współpracy militarnej z Chinami.
Niemiecka telewizja Deutsche Welle pisze natomiast: Rosja nie wszędzie stała się synonimem zła i brutalnej tyranii. Dla Indii jest po prostu cenionym partnerem politycznym i gospodarczym. Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie współpraca tych dwóch potęg nuklearnych nabrała wręcz nowego tempa. Indie importują więcej rosyjskiej ropy niż kiedykolwiek wcześniej.
Zakup rosyjskiej ropy – zdaniem stacji – pomaga Indiom nie tylko obniżyć koszty importu, ale również uniezależnić się od dostaw z Bliskiego Wschodu. Współpraca gospodarcza między obydwoma państwami rozwija się jeszcze od czasów zimnej wojny. Jednocześnie przez dekady relacje ze Stanami Zjednoczonymi były ograniczone, ze względu na wspieranie przez Waszyngton Pakistanu, z którym Indie znajdują się w permanentnym konflikcie. Rozwój kontaktów Indii z Zachodem rozpoczął się dopiero po upadku ZSRR, a sojusz z USA trwa dopiero od 2005 roku.
Jak natomiast pisze tygodnik „do Rzeczy”, powołując się na agencje Reuters’a: Federacja Rosyjska stara się importować z Indii ponad 500 towarów dla kluczowych sektorów, w tym branż produkcji samochodów, samolotów i pociągów. Według rosyjskich władz, Moskwa szuka w Indiach kategorii towarów, które mogą zastąpić te niedostępne dla Federacji Rosyjskiej ze względu na zachodnie sankcje.
Indyjski dziennik „The Hindu” podaje, że przedmiotem rozmów z Rosjanami – obok współpracy gospodarczej i kulturalnej – jest również kwestia deficytu w handlu. Rozmawiano też o unikaniu problemów z płatnościami wynikających z zachodnich sankcji.
Deficyt Indii w handlu z Rosją osiągnął 45 miliardów dolarów. Stało się tak głównie w związku z gwałtownym wzrostem importu ropy naftowej. Obie strony chcą „uwolnić cały potencjał wzajemnych stosunków”.
Wojciech Ostrowski
Tagi: geopolityka, Indie, Rosja
Dodaj komentarz