Pandemia sprawiła, że pewne problemy jeszcze mocniej się uwypukliły. Jednym z nich jest uzależnienie od internetu wśród nastolatków. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez NASK, nie młodzież licealna ma z tym największy problem, a młodsze dzieci.
Przeciętny nastolatek jest online każdego dnia. Rano sprawdza swojego smartphona, potem bierze udział w e-lekcjach. Później… gra ze znajomymi w gry sieciowe, przegląda media społecznościowe, ogląda filmy bądź seriale. Nic dziwnego, że uzależnienie od internetu jest tak powszechnym problemem.
W raporcie znalazły się między innymi odpowiedzi respondentów w młodym wieku odnośnie tego, jakie objawy najczęściej u siebie zauważyli.
Ponadto autorzy raportu zauważają, że problem nieustannie się nasila. Świadczy o tym między innymi to, że to młodsze osoby częściej obserwują u siebie objawy świadczące o uzależnieniu.
Nastolatkowie podkreślają jednak, że nie do końca podoba im się to, że tyle czasu spędzają w sieci. Niestety, problem bardzo mocno pogłębiła pandemia, która znacznie wydłużyła ilość godzin spędzanych przed monitorem komputera lub ekranem telefonu.
Niektórzy podkreślają także, że obawiają się tego, że w przyszłości wszystkie aspekty życia będą mogły opierać się o strefę wirtualną. Dzieci coraz szybciej uczą się samodzielnego korzystania z internetu. Uczniowie podstawówek średnio w wieku 6 lat i 10 miesięcy swobodnie poruszali się po sieci bez pomocy dorosłego. Dla porównania – w 2016 roku średnia ta wynosiła 9 lat i 5 miesięcy.
W badaniu zbadano również do czego nastolatkowie używają internetu. 65,4 proc. uczniów zadeklarowało, że w internecie słucha muzyki, 62,1 proc. ogląda filmy i seriale, 61 proc. – komunikuje się z rodziną i znajomymi, niemal 60 proc. – korzysta z portali społecznościowych.
Nastolatkowie są świadomi tego, ile czasu poświęcają na korzystanie z internetu. Większość badanych zdaje sobie sprawę, że czasem jest tego za dużo. Ponad połowa z nich przyznała, że powinna mniej korzystać z telefonu – komentuje minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Prawdziwą plagą dzisiejszego internetu są tak zwane patostreamy. Są to materiały pełne wulgaryzmów oraz scen, których z całą pewnością nie powinny oglądać dzieci.
Niestety, nastolatkowie często na takie treści trafiają. Jedynie 23,5 procent badanych zadeklarowało, że nigdy nie było świadkiem przemocy w sieci. Uczniowie najczęściej byli świadkami agresji wyrażanej ze względu na wygląd fizyczny – 55,3 proc., ubiór (styl, typ ubrań) – 43,8 proc., jak również preferencje seksualne – 40 proc. Znacząca część badanych spotkała się z przejawami obrażania w internecie ze względu na sytuację materialną, narodowość, poglądy polityczne (ok. 29 proc.) oraz płeć (22 proc.).
Na przemoc fizyczną lub werbalną najczęściej natykają się starsze dzieci. Uzależnienie od internetu, a więc i dłuższe przebywanie w sieci zwiększa ryzyko natknięcia się na nieodpowiednie materiały. Niestety, wiele dzieci nie reaguje w żaden sposób – nie zgłaszają takich treści, ani nie opowiadają o nich swoim rodzicom.
Jan Strychacz
Tagi: internet, NASK, patostreamy, uzależnienie, uzależnienie od internetuTak to wielki problem XXI wieku
Moje wnuki siedzą albo przy telefonie albo przy konsoli – nic więcej ich nie interesuje – co zrobić?
Proszę o podanie źródła tych danych
Dodaj komentarz